Paco Rabanne Olympea: Recenzja

Paco Rabanne Olympea
Premiery Paco Rabanne są zawsze spektakularne. Ale kiedy wspomniana premiera jest okrzyknięta najbardziej ekscytującym wprowadzeniem zapachu dla kobiet w danym roku, to wiesz, że czeka Cię coś naprawdę wyjątkowego.
Paco Rabanne Olympea to długo oczekiwana kobieca kontynuacja kultowego Invictus z 2012 roku, która emanuje niepokonaną siłą i nieodłączną kobiecością.

Olympea to kobiecy zapach stworzony przez słynnego projektanta Paco Rabanne, który jest znany z tworzenia wyjątkowych i odważnych perfum. Już sama nazwa „Olympea” odnosi się do greckiej mitologii i bogini Olimpii, co doskonale oddaje esencję tej kompozycji – jest to zapach, który sprawia, że czujesz się jak prawdziwa bogini, pełna siły i pewności siebie.

Już od pierwszego psiknięcia Olympea wprowadza nas w niebiański świat aromatów. Wybuch mandarynki, świeżej i soczystej, otwiera zapach energicznym akcentem. To prawdziwe początkowe wow! Chwilę później wkracza delikatna słodycz kwiatowej kompozycji, gdzie jaśmin i lilie imbirowe tworzą niezwykle zmysłowe połączenie. To połączenie jest nie tylko piękne, ale także trwałe – zapach utrzymuje się na skórze przez wiele godzin, dając uczucie luksusu i elegancji.

Perfumy Paco Rabanne wnoszą do świata zapachowego eskapizmu pełnego hedonizmu. Niezależnie od tego, czy szukasz zapachu dla rockowej gwiazdy (Black XS, Black XS for Her), czy też chcesz poczuć się jak milioner (1 Million, Lady Million), perfumy Paco Rabanne potrafią przenieść Cię do świata bogów.

I to działa. Olympea to zapach, który wydaje się nieziemski, perfekcyjnie łączący nieoczekiwane i silne nuty. Od samego początku jest mistrzowsko skomponowany, przekazując ideę współczesnej Afrodyty. Jasmin zamienia się w wodną esencję, nigdy nie dotykając ziemi. Kremowa wanilia, która poprawia nastrój, jest delikatnie solona, wywołując uczucie ślinotoku przy samej myśli o niej. Myślałam, że mam wyobrażenie, jak mogą pachnieć perfumy Paco Rabanne Olympea, zanim pierwszy raz je spróbowałam, ale całkowicie mnie zahipnotyzowały jej fascynujące nuty. Myślę, że warto dodać ten zapach do listy do wypróbowania, ponieważ jest on innowacyjny.

Paco Rabanne Olympea

Olympea to nie tylko zapach dla bogini, ale także bóstwo stworzone, by uosabiać swoją wielkość. Już pierwsze psiknięcie przenosi naszą bohaterkę z ziemi w jasne i pełne energii stratosferyczne przestrzenie. Świeży i soczysty aromat dojrzałej, zielonej mandarynki to tylko początek tej niesamowitej podróży. Olympea szybko oswoi się z niebiańskim otoczeniem, stopniowo otulając nas swoim charakterystycznym podpisem – intensywnym i rozkosznym akordem słonej wanilii. To połączenie, wraz z pożądnym połączeniem imbirowej lilii (ogień) i hydroponicznego jaśminu (woda), tworzy fascynującą opowieść, która jest jednocześnie świeża i otulająca, miękka i zmysłowa. Jest absolutnie intrygująca i potężna w nieoczekiwany sposób.

Paco Rabanne Olympea jest zapachem, który z pewnością przyciągnie uwagę innych. Jest on odpowiedni zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje, dodając pewności siebie i wyjątkowego uroku każdej kobiecie. Jest to kompozycja, która idealnie pasuje do odważnych, pewnych siebie i niezależnych kobiet, które chcą wyrazić swoją siłę i uwodzenie poprzez zapach.

Nuty zapachowe

Nuty górne: zielona mandarynka, lilia imbirowa, jaśmin wodny
Akord serca: wanilia, sól
Nuta podstawy: drewno kaszmirowe, ambra, drzewo sandałowe